8 czerwca 2013

Rozdział 4 cz. 1




   Matko! Co ja znowu zrobiłam? Gdzie ja jestem? W jakimś pokoju. Przepraszam to nie pokój to jakaś speluna. Syf jak cholera. Ktoś ty nie dba o porządek. Cały czas na myśl przychodzi mi pytanie. GDZIE JA DO CHOLERY JESTEM?!! Czy ktoś raczy mi to wytłumaczyć. Na szafce nocnej przy łóżku zauważyłam... zużytą prezerwatywę. Co ?? O fujj... A ja byłam dziewicą... Może życie jako dziewica się skończyło. Za dużo wczoraj wypiłam. 
   Wstałam, owinęłam się kołdrą pod którą się obudziłam i udałam się w poszukiwaniu mojej bielizny i ubrań. Po dłuższym czasie znalazłam i się ubrałam. 
   Wyszłam z tego pokoju i znalazłam się w... salonie. To chyba jest salon, ale w lepszym stanie niż pokój to on nie jest. Poczułam na moim karku czyjś oddech. Przeszedł mnie dreszcz. momentalnie się odwróciłam i znalazłam się w objęciach... Chwila moment. Co?! Malik?!! Szybko się mu wyrwałam a on tylko się na mnie spojrzał z chytrym uśmiechem. 
 -I jak się spało?- zapytał a chytry uśmieszek nie znikał.
 -Co ja tu robię?! Co ty do cholery mi zrobiłeś?!- zapytałam z wściekłością. On nic nie odpowiadał.- Pytam się! Co mi zrobiłeś?- pytałam a łzy napływały mi do oczu. Bałam się, cholernie się bałam. 
 -To ty nic nie pamiętasz?- zapytał zdziwiony a ja zalałam się łzami.
Zayn mnie przytulił, a ja tym razem nie zaprzeczałam tylko wtuliłam się w niego.
 -Dlaczego?- zapytałam cicho. 
 -Przepraszam.- powiedział i pocałował mnie w czubek głowy.- Nie wiedziałem, że jesteś aż tak zalana i że robisz to nieświadomie.- tłumaczył.
 -Nie to ja przepraszam.- powiedziałam i wyrwałam się z jego uścisku.- Może będzie lepiej jak ja już wrócę do domu.- powiedziałam i chciałam odejść. Malik złapał mnie za nadgarstki i przeciągnął do siebie. Znowu trwaliśmy w uścisku. 
   Niby taki BAD BOY a się przytula. On jest chyba tylko taki w szkole. Szpanuje przed kolegami. Ahh... ta opinia. 
 -Zostań ze mną.- powiedział a ja popatrzyłam mu w oczy. Widziałam w nich... miłość? 
 -Ja nie mogę.- powiedziałam.
 -Czemu?- zapytał.
 -Muszę się odświeżyć i przebrać. 
 -Nie musisz się o nic martwić.- powiedział z uśmiechem.
 -Rano dzwonił do ciebie telefon, a że ty spałaś to odebrałem to był jakiś facet. Zapytał się gdzie jesteś. Powiedziałem że ja jestem bratem twojej koleżanki i zostałaś u niej na noc. Podałem mu adres i powiedział że przywiezie jakieś rzeczy.- powiedział.
 -Aha...- powiedziałam niepewnie.
Zayn zaproponował żebyśmy obejrzeli jakiś film. Zgodziłam się. Wybrał "Raranormal Activity 4". Zgłupiał, kompletnie zgłupiał ja spać w nocy nie będę mogła. No dobra dam radę.

****************************************************

Taka dzisiaj krótka część bo mam dużo roboty : sprzątanie, zakupy itd. Przepraszam ale może później dodam część 2. Najpóźniej jutro. 

1 komentarz: